- Dzień dobry kochanie - powiedział uśmiechnięty z delikatną chrypką, która wywołała u mnie dreszcze, ale nie wiem, czy strachu, czy podniecenia.
- Cz... Cześć? - powiedziałam niepewnie.
- Boisz się? - zapytał i podszedł blisko mnie.
Tak, boję się.
Harry Styles, który ma na koncie kilkanaście romansów, kilka zabójstw, a nawet gwałtów, stoi właśnie przede mną i pyta mnie, czy się go boję... Musiałabym nie wiedzieć, kim jest.
- Ja?
- Tak, ty.
- Nie - skłamałam, ale nie chcę, żeby brał mnie za cnotkę. Przybliżył się do mnie tak blisko, że czułam ciepło bijące z jego ciała.
- Na pewno? - zapytał znowu, z wrednym uśmieszkiem.
- Na pewno - potwierdziłam i cofnęłam się, ale zaraz po tym poczułam jego ciało na swoim i ścianę na plecach. Świetnie.
- No i gdzie teraz uciekniesz? - znowu ten uśmiech.
Patrząc mu przez chwilę w oczy, myślałam o planie ucieczki. On, jakby czytając mi w myślach, po obu stronach mojej głowy umieścił swoje długie ręce. Nie miałam, jak uciec. Westchnęłam.
- Odsuń się - poprosiłam cicho.
- A jakieś podziękowanie za uratowanie ślicznego tyłeczka?
- Co? Ale...
- Pocałuj mnie - powiedział.
- Ale...
- Pocałuj - zażądał.
Jak tylko zbliżyłam się do jego twarzy, na dosłownie centymetr, on od razu wpił się z zachłannością w moje usta i przytrzymał za ramiona tak, bym nie mogła uciec. Mocno do siebie przycisnął i wdarł się językiem do wnętrza moich ust. Nie wiem, czemu nie zareagowałam inaczej, ale oddawałam każdy pocałunek. Całowaliśmy się długo i namiętnie. Czułam wzrastającą temperaturę w pokoju. Nagle się ode mnie odrywa i patrzy pożądliwie.
- Nawet nie wiesz, jaką mam na ciebie teraz ochotę Ana - powiedział, ciężko oddychając.
- Nawet nie próbuj, bo pójdę na policję - zagroziłam. On tylko zaśmiał się ponuro.
- Nic z tego kotku. Nigdzie nie pójdziesz.
- Ja mam dom, rodziców... - zaczęłam wyliczać, mając nadzieję na cień szansy.
- Na pewno nie domyślą się, że nie ma cię w domu.
- Sk... Skąd wiesz? - zapytałam przerażona, otwierając szeroko oczy.
- Oboje są w Szwecji, przecież wiesz.
- Ale...
- Skąd wiem? Powiedzieli mi.
- Chcę wrócić do domu. Wypuść mnie, a nie pójdę na policję.
- Grozisz mi?
- Nie, ostrzegam.
W tym momencie mocno złapał mnie za ramiona, pociągnął w stronę łóżka i rzucił moim drobnym ciałem na nie, a sam zawisł nade mną, obie ręce kładąc tak na moje, że je trzymał.
- Nawet nie zdajesz sobie sprawy, co mogę ci zrobić, jak nie będziesz posłuszna - wyszeptał mi do ucha, po czym cmoknął miejsce nad nim. Leżę pod nim sparaliżowana i słucham co mówi. Jego wzrok pociemniał. - Jesteś głodna?
- T... Tak - powiedziałam, zamykając oczy.
- To chodź ze mną do kuchni.
Podniósł się ze mnie i podszedł do drzwi, otwierając je. Niepewnie zrobiłam to samo i poszłam za nim. Pokonałam schody ciągle będąc za nim. Szłam ze spuszczoną głową.
- Co chcesz zjeść? - zapytał normalnym głosem, poprawiając swoje włosy, które opadły mu na twarz.
- Nie... Nie wiem. Cokolwiek - powiedziałam tylko po to, by nie oberwać, czy coś.
- Smacznego kochanie - postawił przede mną płatki śniadaniowe z mlekiem. Sam też miał to samo.
- Smacznego.
Który to już raz z kolei, mówi do mnie ' kochanie'? Trzeci? Zjadając płatki, myślę. Harry nie jest osobą... Rodzice opowiadali mi, że to rasowy przestępca, choć nie udowodniono mu tego. Ma dwadzieścia trzy lata i miano podrywacza i porywacza, gwałciciela i zabójcy, dokładnie w tej kolejności.
Po skończonym śniadaniu w krępującej ciszy, umyłam miseczki, w których jedliśmy. Tak, jego też umyłam. Wołałam nie ryzykować.
- Chodź do mnie - powiedział i przyciągnął mnie do siebie tak, że znalazłam się na jego kolanach.
- Harry?
- Tak?
- Mogę wrócić do domu? - to pytanie nie jest odpowiedznie, zważywszy, że jest nabuzowany.
- Dlaczego ode mnie uciekasz? - zapytał ponuro.
- Nie znam cię, nie wiem jakie masz zamiary co do mojej osoby.
- Pokochaj mnie.
******
I jak???
Tak strasznie ciekawi mnie wasza opinia na temat tego bloga!!!
Ps. nie wiem, kiedy kolejny;)
No powiem, że nieźle mnie zaciekawiłaś. Jest super :)
OdpowiedzUsuńCzekam na następny xx
Wow!!! Świetny rozdział :) Z niecierpliwością czekam na następny :D Pozdrawiam i życzę weny :*
OdpowiedzUsuńMi się mega podoba i tą końcówką mega mnie zaciekawiłaś co wydarzy się w kolejnym rozdziale! :)
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie skąd Harry wie podstawowe informacje o głównej bohaterce? O.O
Czyżby wnikliwy obserwator?
Czekam nn.<3 :-* *♡*